W sierpniu 1942 r. pododdziały z 1. Gebirgs-Division i 4. Gebirgs-Division weszły na teren Gruzińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej. Początkiem listopada 1942 r. szpica 13. Panzer-Division znalazła się 630 km od Baku. Były to najdalej na południe wysunięte punkty ZSRS, do jakich dotarł Wehrmacht. Gdzie konkretnie doszli Niemcy i czy mogli dotrzeć dalej?
Zapraszam
do zakupu mojej książki pt. Pancerny Kaukaz. Walki Kampfgruppe von Hake
na linii Nalczyk-Ordżonikidze jesienią 1942 r. Jest to pierwsze w literaturze opracowanie poświęcone temu tematowi i
powstało na bazie oryginalnych niemieckich dokumentów wojennych:
Krótki wstęp
Wbrew schematom, które towarzyszą tego typu artykułom zadającym pytanie, odpowiem nie na końcu, a już w pierwszym zdaniu: nie mogli, a przynajmniej nie w takiej sytuacji, w jakiej wówczas znalazły się wojska lądowe.
Zacząć trzeba od tego, że już latem 1942 r. Heeresgruppe "A" (dowódca: Generalfeldmarschall Wilhelm List) miała problemy z zaopatrzeniem w paliwo i amunicję. Mimo tych trudności pomiędzy 21 a 31 lipca 1942 r. Niemcom całkiem sprawnie udało się dojść do linii Donu. Aby nie dopuścić do masowej ucieczki swoich wojsk na wschód - 28 lipca 1942 r. Józef Stalin nakazał wydać słynny Rozkaz nr 227 Ludowego Komisarza Obrony ZSRS, gdzie zawarto groźby rozstrzelania i innych kar za tchórzostwo, niskie morale,
dezercję czy opuszczanie stanowisk na polu walki, a także rozkaz
stworzenia specjalnych oddziałów zaporowych oraz karnych batalionów. Równocześnie Rozkaz nr 227 po raz pierwszy od 22 czerwca 1941 r. wprost informował, że ZSRS przegrywa i Armia Czerwona nie ma gdzie się cofać. Stalin od tej pory otwarcie nawoływał do obrony ojczyzny, a nie socjalizmu.
Tymczasem Heeresgruppe "A" po osiągnięciu pierwszego celu strategicznego - rzeki Don - kontynuowała marsz na południowy-wschód, ku Morzu Czarnemu, kaukaskim polom naftowym i Baku. Równocześnie Heeresgruppe "B" (dowódca: Generaloberst Maximilian Freiherr von Weichs) miała zdobyć Stalingrad, który do tej pory nie był brany pod uwagę jako cel strategiczny. Tym samym rozdzielono posiadane siły, rezerwy i zaplecze sprzętowo-paliwowe na dwie części, co miało doprowadzić do katastrofy. Kolejnym problemem był fakt, ze im dalej w stronę Kaukazu, tym zwiększały się wysokości względne i pogarszała pogoda, co już latem 1942 r. ograniczało dni lotne wydzielonym do wsparcia Heeresgruppe "A" siłom Luftflotte 4 (dowódca: Generalfeldmarschall Wolfram Freiherr von Richthofen). Ogólne cele dla Heeresgruppe "A" przedstawiały się następująco:
- Okrążenie i rozbicie Sowietów na południe od Rostowa nad Donem
- Zajęcie wschodniego brzegu Morza Czarnego
- Dotarcie - przez Kubań - w rejon Majkopu i Armawiru
- Przekroczenie przełęczy kaukaskiej i osiągnięcie rejonu Groznego
- Wyprowadzenie natarcia w kierunku Morza Kaspijskiego i finalnie zajęcie Baku
Heeresgruppe "A" nie miała jednak wystarczających sił, rezerw i paliwa, aby do Baku dotrzeć. Mimo że jeszcze na przełomie lipca i sierpnia 1942 r. Niemcy sprawnie parli do przodu, a Sowieci równie sprawnie uciekali, zaopatrywanie wojsk znajdujących się na szpicy stawało się coraz trudniejsze. Nie dość, że linie zaopatrzeniowe wydłużały się z dnia na dzień, to nie było odpowiednich dróg, aby szybko i sprawnie przerzucić cokolwiek do najbardziej wysuniętych pododdziałów. Głównym problemem był brak paliwa. Niemcy nie mogli skorzystać z miejscowych zasobów w rejonie Krasnodaru (zajętego 3 sierpnia 1942 r.) oraz Majkopu (zajętego 9-10 sierpnia 1942 r.), gdyż większość pół naftowych i rafinerii została zniszczona lub podpalona przez wycofujących się Sowietów. Doszło do tego, że 10 sierpnia 1942 r. niemieckie szpice pancerne oraz zmotoryzowane stanęły pomiędzy rzekami Terek i Kuma, a do dalszego marszu trzeba było wykorzystać piechotę i konie. O tym jednak w dalszej części.
PzKpfw III Ausf. J nr '633' z 6./II./Panzer-Regiment 201 z 23. Panzer-Division. Zdjęcie wykonano latem 1942 r., w rejonie rzeki Don podczas przemarszu w kierunku Kaukazu
Źródło: https://www.mojehobby.pl/products/REAL-COLORS-OF-WWII-ARMOR-New-2nd-Extend-Updated-Version.html |
Dwa dni później - 12 sierpnia 1942 r. - XXXXIX. Gebirgs-Armeekorps (dowódca: General der Gebirgstruppe Rudolf Konrad) otrzymał rozkaz dojścia do głównego grzbietu kaukaskiego w rejonie źródeł rzek Kubań i Teberda (1. Gebirgs-Division) oraz w rejonie źródła rzeki Łaba (4. Gebirgs-Division). Następnie obie dywizje górskie miały zająć i oczyścić rejon gruzińskiego miasta Suchumi położonego nad Morzem Czarnym. Zadanie to przerodziło się w ponad 5-miesięczne walki w trudnych górskich warunkach, a do Suchumi Niemcy oczywiście nigdy nie dotarli.
Jednak 12 sierpnia Kampfgruppe "von Hirschfeld" z 1. Gebirgs-Division (dowódca: Generalleutnant
Hubert Lanz) zajęła miasto Teberda, zdobywając przy okazji 2 czołgi, 23
działa, 96 ciężarówek i 180 pojazdów opancerzonych. W skład grupy wchodziły przede wszystkim:
- II./Gebirgsjäger-Regiment 98 (dowódca: Oberleutnant Harald von Hirschfeld)
- III./Gebirgsjäger-Regiment 98 (dowódca: Major Josef Salminger)
Następnego dnia grupa ta podzieliła się na dwie mniejsze: pierwsza - pod dowództwem Hauptmanna
Pessingera - miała zaatakować od frontu, a druga - dowodzona przez
Oberleutnanta Neuhausera - miała obejść sowieckie pozycje i niespodziewanym
uderzeniem od tyłu zepchnąć przeciwnika z Przełęczy Kluchorskiej. Jak
zaplanowano, tak zrobiono. Broniące się w tym rejonie pododdziały z 2. Batalionu 815. Pułku Strzeleckiego z 394. Dywizji Strzeleckiej musiały się wycofać pod niemieckim
naporem. W związku z tym do wieczora grupa Hauptmanna Pessingera zajęła Przełęcz Kluchorską. Tym samym pododdziały z Kampfgruppe "von Hirschfeld" weszły do Gruzińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej. Nie tracąc czasu w pogoń za Sowietami ruszyły:
- 6./II./Gebirgsjäger-Regiment 98
- 6./II./Gebirgsjäger-Regiment 99
- 2./Gebirgs-Aufklärungs-Abteilung 54
18 sierpnia 1942 r. do godz. 19.00 grupa von Hirschfelda osiągnęła rejon zbiegu rzek Południowy Kluchor i Nachar. Sowieccy żołnierze z 1. Batalionu 815. Pułku Strzeleckiego próbowali opóźnić Niemców, ale zostali praktycznie całkowicie rozbici - w batalionie pozostało jedynie 17 osób. Ogólnie pomiędzy 15 a 19 sierpnia 1942 r. w walkach o Przełęcz Kluchorską i Przełęcz Nachar Sowieci stracili 239 zabitych, 34 rannych i 3 zaginionych. Następnego dnia - 20 sierpnia o godz. 6:00 - Niemcy zaatakowali dolinę rzeki Kłycz, ale zostali odparci. Jako że kolejny atak z 21 sierpnia także się nie powiódł, Oberleutnant Harald von Hirschfeld zdecydował się obejść pozycje nieprzyjaciela wąwozem i dotrzeć do zbiegu rzek Kłycz, Gwandra i Kodori.
27 sierpnia 1942 r. III./Gebirgsjäger-Regiment 98 wzmocniony III./Gebirgsjäger-Regiment 99 uderzyły na Sowietów od frontu, a II./Gebirgsjäger-Regiment 98 miał obejść przeciwnika z lewej flanki. Manewr ten okazał się zaskakująco łatwy, gdyż pododdziały 815. Pułku Strzeleckiego skoncentrowały się tylko na dnie wąwozu - przy drodze - nie osłaniając zboczy i ciągnących się wzdłuż nich szlaków. 27 sierpnia 1942 r. o godz. 9:00 dwie kompanie z II./Gebirgsjäger-Regiment 98 (dowódca: Oberleutnant Harald von Hirschfeld) weszły na tyły 815. Pułku Strzeleckiego w rejonie mostu u zbiegu rzek Kłycz, Gwandra i Kodori - 3 km na północ od wsi Omariszara. Był to najdalej na południowy-zachód wysunięty punkt do jakiego dotarł Wehrmacht w ZSRS, a zarazem drugi najdalej wysunięty na południe. Jako że manewr ten odciął łączność pułku z 394. Dywizją Strzelecką, do działań został wprowadzony m.in. nowo przybyły 121. Pułk Górski. W przeciągu dwóch dni zaciekłych walk Sowietom udało się ostatecznie odrzucić Niemców, którzy już nigdy nie zaszli tak daleko na tym kierunku. Następnie 3 września 1942 r. Armia Czerwona przeprowadziła kontrofensywę i do 8 września wrzuciła niemieckie wojska górskie z górnej części doliny rzeki Kłycz, jednak na Przełęcz Kluchorską już nie doszła. Do końca września 1942 r. Sowieci próbowali ją zdobyć, ale bez większych sukcesów. Gdy w październiku 1942 r. zaczął padać śnieg i przyszły mrozy - większe działania na tym odcinku wyhamowały.
Działania na Przełęczy Kluchorskiej pomiędzy 14 a 27 sierpnia 1942 r. Zbieg rzek Kłycz, Gwandra i Kodori był najdalej wysuniętym punktem na południowy-zachód ZSRS do jakiego dotarły niemieckie wojska lądowe, a zarazem drugim najdalej wysuniętym na południe. Dokonały tego 27 sierpnia 1942 r. dwie kompanie z II./Gebirgsjäger-Regiment 98 (dowódca: Oberleutnant Harald von Hirschfeld) z 1. Gebirgs-Division
Źródło: http://apsnyteka.org/933-medvensky_n_boevye_operatsii_na_perevalah_abhazii_v_hode_bitvy_za_kavkaz_1942_1943_gg.html |
- Stab/Gebirgsjäger-Regiment 91 (dowódca: Oberst Walter Stettner Ritter von Grabenhofen)
- III./Gebirgsjäger-Regiment 91
- II./Gebirgsjäger-Regiment 13
- Stab/Gebirgs-Artillerie-Regiment 94
- wydzielone plutony z I. i II./Gebirgs-Artillerie-Regiment 94
Nad ranem 27 sierpnia 1942 r. Kampfgruppe "Stetter" przebiła się przez przełęcz Adsapsz, weszła do doliny rzeki Pschu, a II./Gebirgsjäger-Regiment 13 zajął wieś Pschu. Był to spory sukces, gdyż teren tam pozwalał na zbudowanie pasa startowego, dzięki czemu łatwiej można było transportować zaopatrzenie i rannych (oczywiście o ile były dostępne samoloty). Ten niemiecki prowizoryczny pas startowy przetrwał do dziś i można go sobie obejrzeć na Google Maps.
Wzięci do niewoli sowieccy żołnierze zdradzili, że przed Kampfgruppe "Stetter" znajdują się tylko słabe pododdziały osłonowe. W związku z tym Oberst Walter Stettner Ritter von Grabenhofen zdecydował się na zajęcie przełęczy Aczwaczar, Dou i Gudauta. Około godz. 12:00 pododdziały z II./Gebirgsjäger-Regiment 13 ruszyły doliną rzeki Bzyp na południowy-wschód celem zdobycia mostu zlokalizowanego 8 km od wsi. Około godz. 15:00 Niemcy trafili na nieprzyjacielskie pozycje niedaleko farmy Reszewje. Sowietom udało się odeprzeć atak, ale jako że do walki włączył się III./Gebirgsjäger-Regiment 91 - wycofali się na lewy brzeg rzeki Bzyp. Gdy żołnierze m.in. z I./808. Pułku Strzeleckiego na szybko przygotowywały pozycje obronne, nocą z 27 na 28 sierpnia III./Gebirgsjäger-Regiment 91 przeprawił się przez Bzyp. Następnie - pod osłoną ostrzału moździerzowego i karabinowego w wykonaniu II./Gebirgsjäger-Regiment 13 - szpica III./Gebirgsjäger-Regiment 91 ruszyła ku przełęczy Gudauta. O godz. 9.30 grupa rozpoznawcza spotkała pasterza, który powiedział, że od południowych stoków zbliżają się sowieckie wojska. Dowódca batalionu - Major Dr. Karl Schulze - natychmiast wysłał pluton z 12./III./Gebirgsjäger-Regiment 91 celem rozeznania w sytuacji. Ten o godz. 10:00 wszedł na szczyt przełęczy Goudata, a za nim reszta batalionu, która rozpoczęła budowę pozycji obronnych. Równocześnie niemieckie patrole rozpoznawcze zaczęły schodzić w stronę wsi Aczandara i Aatsy. Gdyby Kampfgruppe "Stetter" zajęła przełęcze Aczwaczar i Dou - droga ku Suchumi stałaby otworem. Z drugiej strony Sowieci zaczęli tracić kontrolę nad tym rejonem, więc dowództwo 46. Armii zostało zmuszone do natychmiastowego działania. To właśnie tam - na szlaku Gunurchwa w rejonie wsi Aatsy - 28 sierpnia 1942 r. patrol rozpoznawczy z III./Gebirgsjäger-Regiment 91 z 4. Gebirgs-Division znalazł się w drugim najbardziej wysuniętym na południowy-zachód punkcie ZSRS i równocześnie trzecim najbardziej wysuniętym na południe do jakiego dotarł Wehrmacht. W linii prostej do Morza Czarnego było zaledwie 25 km.
W tym czasie wojska Obwodu Goudata liczyły 120 żołnierzy, którymi dowodził kpt. Gubaz - Zastępca Naczelnika Wydziału Obwodowego NKWD. Sowieci wyruszyli ze wsi Aczandara w stronę przełęczy Goudata, a w trakcie przemarszu dołączył do nich 4. Batalion ze 155. Brygady Strzeleckiej pod dowództwem starszego lejtnanta Szestaka. 28 sierpnia o godz. 14:00 oba pododdziały wpadły w niemiecką zasadzkę, a 4. Batalion z 155. Samodzielnej Brygady Strzeleckiej został prawie wybity. Jako że sytuacja stała się tragiczna, do walki włączono 307. Pułk Strzelecki z 61. Dywizji Strzeleckiej. Ten wyruszył ze wsi Aatsy celem uniemożliwienia przedostania się Niemców bliżej Morza Czarnego.
Wykonany przez Sowietów kontratak wszystkimi dostępnymi w rejonie siłami okazał się skuteczny, choć poniesiono bardzo duże straty. 29 sierpnia 1942 r. Kampfgruppe "Stetter" groziło nawet okrążenie, więc dalsze posuwanie się w stronę Suchumi straciło sens. Jako że Oberst Walter Stettner Ritter von Grabenhofen nie posiadał wystarczającej ilości zaopatrzenia i nie otrzymał posiłków o które prosił 31 sierpnia - został zmuszony do wycofania swoich pododdziałów na prawy brzeg rzeki Bzyp i rozpoczął działania defensywne. 1 września 1942 r. III./Gebirgsjäger-Regiment 91 rozpoczął odwrót z pozycji na szlaku Gunurchwa. Do przełęczy Goudata Niemcy już nigdy nie doszli
Mimo że niemieckie wojska górskie były bardzo dobrymi jednostkami,
wyszkolonymi do poruszania się w trudnym terenie, a żołnierze
charakteryzowali się dużą samodzielnością - XXXXIX. Gebirgs-Armeekorps
nie mógł dojść dalej. Zbyt duże rozproszenie wojsk próbujących zająć
daleko oddalone od siebie cele, brak rezerw i mocno rozciągnięte linie
zaopatrzeniowe biegnące po nielicznych, wąskich drogach o wątpliwej
jakości nie pozwoliły na osiągnięcie brzegu Morza Czarnego. Oczywiście
można jeszcze dodać niewykorzystanie potencjału, jakie dawało wsparcie
ruchów narodowościowych w postaci miejscowych (jak i wziętych do niewoli
w 1941 r.) Czeczenów, Inguszy czy Dagestańczyków, a także coraz lepiej
radzących sobie w górach żołnierzy Armii Czerwonej, ale nie to było
główną przyczyną nieosiągnięcia założonych celów. To właśnie załamanie
systemu logistycznego nie pozwoliło Niemcom dojść do Suchumi.
28 sierpnia 1942 r. patrol rozpoznawczy z III./Gebirgsjäger-Regiment 91 z 4. Gebirgs-Division, wchodzący w skład Kampfgruppe "Stetter" (dowódca: Oberst Walter Stettner Ritter von Grabenhofen) wszedł na szlak Gunurchwa w rejonie wsi Aatsy. Był to trzeci najbardziej na południe wysunięty punkt ZSRS do jakiego dotarł Wehrmacht. Niemcy utrzymali się tam do 1 września 1942 r., ale w wyniku
sowieckiego natarcia oraz braku posiłków i zaopatrzenia zostali zmuszeni
do wycofania się
Źródło: http://apsnyteka.org/933-medvensky_n_boevye_operatsii_na_perevalah_abhazii_v_hode_bitvy_za_kavkaz_1942_1943_gg.html |
Gdy XXXXIX. Gebirgs-Armeekorps walczył na głównym paśmie górskim Kaukazu, szpica 1. Panzer-Armee (dowódca: Generalfeldmarschall Ewald von Kleist) kierowała się na południowy-wschód. Jej celem było przejście przez rzekę Terek, opanowanie pół naftowych w rejonie Groznego, pokonanie zachodniego Kaukazu i zajęcie Baku. Jednak w ostatnim tygodniu sierpnia 1942 r. stan paliwowy całej Heeresgruppe "A" był tragiczny. Jako że trasa logistyczna Wehrmachtu w południowym ZSRS składała się tylko z jednej (sic!) linii kolejowej - Niemcy nie mieli możliwości, aby na bieżąco uzupełniać braki dla swoich wysuniętych i mocno rozproszonych jednostek. Co więcej nacierająca na Stalingrad Heeresgruppe "B" zabierała większość środków transportowych, więc rozrzucone na 750-kilometrowym froncie wojska Generalfeldmarschalla Lista musiały zadowolić się przede wszystkim wsparciem IV. Flieger-Korps (dowódca: General der Flieger Kurt Pflugbeil). Ten - po reorganizacji - nie miał jednak wystarczającej ilości samolotów i ciężarówek, aby zadowolić całą Heeresgruppe "A", więc trzeba było w końcu przerwać dostawy drogą powietrzną. Była to katastrofalna, ale wymuszona decyzja.
Ktoś zapyta: Heeresgruppe "A" nie miała swoich wojsk logistycznych i zaopatrzeniowych? Oczywiście miała, ale posiadała zbyt mało pojazdów, aby móc w szybki sposób dostarczyć paliwo i amunicję do czołówek pancernych. Bez tego nie można było nacierać w zadowalającym dla Adolfa Hitlera tempie. Trzeba także pamiętać o tym, że szpica Heeresgruppe "A" była mocno oddalona od głównych wojsk, więc same kolumny zaopatrzeniowe zużywały część paliwa pododdziałów frontowych, aby w ogóle do nich dojechać. Kolejnym problemem były wagony, a właściwie ich brak. Niemieckie miały inny zostaw osi, a sowiecki tabor był nieliczny. Poza tym znaczna część trakcji była uszkodzona. Z niewielką ilością ciężarówek, bez samolotów transportowych i kolei Heeresgruppe "A" musiała polegać na koniach i mułach. Mimo że tych akurat nie brakowało, to były za wolne i konsumowały pokaźne ilości paszy, której brakowało.
Łącząc to wszystko nie dziwi fakt, że pod koniec sierpnia 1942 r. czołowe pododdziały Heeresgruppe "A" poruszały się dziennie o 3-4 km. Generalfeldmarschalla Wilhelm List domagał się posiłków, paliwa i wsparcia z powietrza, gdyż w innym przypadku jego wojska będą musiały stanąć i przygotować się do zimy. Jednak jako że cały wysiłek był skierowany na Stalingrad - nie doczekał się oczekiwanej pomocy. Mimo alarmującego braku paliwa i amunicji korpusy pancerne z 1. Panzer-Armee powoli poruszał się naprzód. 2 września 1942 r. XXXX. Panzer-Korps (dowódca: General der Panzertruppen Leo Freiherr Geyr von Schweppenburg) przekroczył rzekę Terek i rozpoczął "natarcie" na Grozny, ale od połowy września 1942 r. niemieckie wojska prawie stanęły. Mimo że IV. Flieger-Korps robił co mógł, miał niewielki wpływ na to, co działo się na lądzie. General der Flieger Kurt Pflugbeil nie posiadał wystarczających sił, aby wspomóc kolegów z Heer. Mimo że w połowie września III./Jagdgeschwader 52 uchroniła lewą flankę 1. Panzer-Armee, a nawet wyprowadziła kontruderzenie - sowiecka dominacja w powietrzu była na tyle duża, że Niemcy nie byli w stanie wywalczyć chociażby pozornej przewagi.
Tak więc pod koniec września 1942 r. nie dość, że 1. Panzer-Armee nie miała czym i jak nacierać, to naprzeciw niej stało aż cztery armie sowieckie: 9., 37., 44. i 58. W tym czasie głównym punktem kampanii kaukaskiej stała się wschodnia część rzeki Terek, która osłaniała m.in. Gruzińską i Osetyjską Drogę Wojenną. Gdyby Niemcy zajęli obie, mieliby efektywną kontrolę nad regionem.
W październiku 1942 r. wojska 1. Panzer-Armee znajdowały się pod Mozodokiem:
- XXXX. Panzer-Korps (dowódca: General der Panzertruppen Gustav Fehn) na lewym skrzydle
- LII. Armee-Korps (dowódca: General der Infanterie Eugen Ott) w środku
- III. Panzer-Korps (dowódca: Generaloberst Eberhard von Mackensen) na prawym skrzydle
Trzy najdalej na południe wysunięte punkty, do których dotarły niemieckie wojska lądowe. Od lewej do prawej: szlak Gunurchwa w rejonie wsi Aatsy; zbieg rzek Kłycz, Gwandra i Kodori oraz zachodnie przedmieścia Ordżonikidze. Długość geograficzna pomiędzy tymi punktami jest nieznaczna: 43°32'N - 43°13'N - 43°03'N
Źródło: opracowanie własne na podstawie http://retromap.ru/14194225_42.871938,42.728576 |
25 października 1942 r. III. Panzer-Korps rozpoczął uderzenie mające doprowadzić do okrążenia 37. Armii znajdującej się w rejonie miasta Nalczyk. W tym czasie Generaloberst Eberhard von Mackensen miał do dyspozycji:
- 13. Panzer-Division (dowódca: General der Panzertruppen Traugott Herr)
- 23. Panzer-Division (dowódca: Generalleutnant Hans Freiherr von Boineburg-Lengsfeld)
- 370. Infanterie-Division (dowódca: Generalleutnant Fritz Becker)
- rumuńską Divizia 2 Munte (dowódca: General de brigadă Ion Dumitrache)
Plan zakładał, że Rumuni wsparci I./Gebirgsjäger-Regiment 99 z 1. Gebirgs-Division zrobią lukę w sowieckiej obronie, a następnie dwie niemieckie dywizje pancerne uderzą na prawe skrzydło 37. Armii, otoczą je i stworzą tym samym lukę we froncie. Później cały III. Panzer-Korps miał skierować się na wschód, w stronę Ordżonikidze. Atak miały wspierać bombowce z IV. Flieger-Korps.
Okazuje się, że mimo braków paliwa, zaopatrzenia, amunicji i rezerw niemiecko-rumuński atak powiódł się - III. Panzer-Korps stworzył jeden z nielicznych kotłów w kampanii kaukaskiej i wziął do niewoli aż 11 000 sowieckich żołnierzy w rejonie Nalczyku i samym mieście. Gdy 13. i 23. Panzer-Division ruszyły w stronę Ordżonikidze, nieprzyjaciel nie potrafił stworzyć skutecznej zapory. Po przekroczeniu rzek Lesken, Urukh i Chikola, 29 października 1942 r. Niemcy dotarli do Osetyjskiej Drogi Wojennej. Gdy 1 listopada 1942 r. pododdziały z 23. Panzer-Division zajęły Ałagir, Wehrmacht miał możliwość dostępu do południowo-wschodniego Kaukazu.
W tym czasie 13. Panzer-Division kierowała się na Ordżonikidze, które miało być zajęte z marszu. Wieczorem 1 listopada 1942 r. szpica dywizji znalazła się 15 km od miasta, a następnego dnia - 8 km, zdobywając miejscowość Gizel. Do 5 listopada 1942 r. II./Panzergrenadier-Regiment 93 z Kampfgruppe von Hake dotarł 1,5 km na zachód od Ordżonikidze (obecnie Władykaukaz). W tym czasie na południowy-zachód od miasta - pod wzgórzem 1035 - walki toczył I./Gebirgsjäger-Regiment 9. Były to odpowiednio najdalszy na południowy-wschód i południe punkty, do których dotarły niemieckie wojska lądowe.
O szczegółach tych działań można przeczytać w mojej książce: https://www.dookolarzeszy.pl/2024/07/zapraszam-do-zakupu-mojej-ksiazki-pt.html
6 listopada 1942 r. Sowieci wyprowadzili silne kontrnatarcie wiążące także 23. Panzer-Division oraz rumuńską Divizia 2 Munte. Wobec braku wsparcia i groźby okrążenia, pododdziały z 13. Panzer-Division zostały zmuszone do wycofania się. Do Ordżonikidze Niemcy już nigdy nie dotarli.
Niemieckie pododdziały w rejonie Ordżonikidze musiały przebijać się
przez linię umocnień, bunkrów i schronów bojowych. Postępy były liczone
dosłownie w metrach, a Generaloberst von Mackensen od tygodnia
nie miał już żadnych rezerw, a dodatkowo brakowało paliwa i amunicji.
Mimo wsparcia bombowców Luftwaffe (opady śniegu i tak uziemiły na kilka
dni samoloty IV. Flieger-Korps) szpica III. Panzer-Korps musiała się
wycofać. Był to koniec kampanii kaukaskiej.
5 listopada 1942 r. Kampfgruppe von Hake dotarła
na zachodnie przedmieścia Ordżonikidze (obecnie Władykaukaz).
Były to najdalej na południe i południowy-wschód wysunięte punkty ZSRS, do jakiego dotarł
Wehrmacht
Źródło: Opracowanie własne na podstawie http://retromap.ru/14194228_z11_43.033513,44.643630 |
Jeżeli chcesz wiedzieć, gdzie najdalej na wschód dotarli Niemcy i czy dotarli do Morza Kaspijskiego, zapraszam do innego artykułu:
Super artykuł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :>
UsuńŚwietna robota. Zawsze czekam na nowe publikacje.
OdpowiedzUsuńTak trzymać ! Ciekawy materiał.
OdpowiedzUsuń